Październikowy rajd złota

W niespełna trzy tygodnie dolarowe notowania złota wzrosły o blisko 10% Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że królewski metal zyskiwał na przekór rosnącym realnym stopom procentowym w USA oraz mocnemu dolarowi.
Jeszcze 6 października uncja złota była wyceniana na 1823 USD, jednakże bardzo dynamiczne odbicie (+175 USD/oz. w dwa tygodnie) zmieniło układ sił. Katalizatorem tego ruchu w górę był oczywiście wzrost napięcia geopolitycznego po ataku Hamasu na Izrael.
Po pierwsze, złoto to nie tyle aktywo zabezpieczające przed inflacją, co przede wszystkim zabezpieczenie systemowe. W tym kontekście wycena złota może zawierać premię za ryzyko recesji w USA lub eskalacji wciąż tlącego się kryzysu bankowego w największej gospodarce świata.
Po drugie, drzemiące przez poprzednie trzy dekady ryzyko geopolityczne na dobre wróciło na rynki finansowe. Mamy pełnoskalową wojnę w Europie, kolejnym polem starcia jest Bliski Wschód, gdzie wspierany przez Zachód Izrael znów zmaga się ze światem arabskim, a w tle cały czas pozostaje kiełkująca rywalizacja XXI wieku pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Dla inwestorów Polski liczą się przede wszystkim stopy zwrotu wyrażone w PLN. Jeśli cena nie spadnie do końca grudnia, to złoto w PLN przyniesie dodatnią stopę zwrotu szósty rok z rzędu, od końca 2017 roku, zyskując przeszło 83%.
Gorączka złota w NBP. Wielkie ilości wpłynęły do skarbca

Tylko w tym roku rezerwy złota w skarbcu NBP wzrosły o 105 ton. Na koniec września złoto stanowiło 11,2% oficjalnych aktywów rezerwowych NBP.
Moment na zakup okazał się idealny, bo w październiku złoto podrożało o 7 proc. w dolarach amerykańskich.
Wartość łącznych zasobów NBP tj. 333,7 ton złota to ok. 21,2 mld dolarów, czyli w przeliczeniu na naszą walutę prawie 90 mld zł.
Dlaczego cena złota nie wzrosła w wyniku INFLACJI?
Przed czym może nas złoto zabezpieczyć? Chociażby przed sytuacją konfliktu zbrojnego za naszymi oknami. Pomyślcie co stanie się z wartością posiadanych nieruchomości, krajowych akcji, rządowych obligacji czy lokalnej waluty w sytuacji w której kraj zostaje zaatakowany bądź przystępuje do wojny?
Co ma największy wpływ na zachowanie ceny złota?
Jaki wpływ ma inflacja, siła nabywcza i inne aktywa?
Co z realnymi stopami procentowymi i odwróconą krzywą dochodowości?
Waluty, akcje i nieruchomości czeka kryzys. Ostatni moment żeby wsiąść do właściwego pociągu zanim odjedzie, Robert Kiyosaki

Robert Kiyosaki znany autor bestsellera finansowego „Bogaty ojciec, biedny ojciec” zabrał głos: waluty, akcje i nieruchomości czeka kryzys. Ostatni moment żeby wsiąść do właściwego pociągu zanim odjedzie.
Kiyosaki przewiduje, że złoto przekroczy poziom 2000 USD, po czym, jego zdaniem, może wzrosnąć nawet do 3700 USD za uncję. Pociąg powoli odjeżdża: „Będziesz żałował, że nie kupiłeś złota poniżej 2000 USD”.
Srebro, często przyćmiewane przez swój droższy odpowiednik, jakim jest złoto, jest jednym z ulubieńców Kiyosakiego. W jego wizji szlachetny kruszec potroi swoją wartość z poziomu ok. 23 USD aż do 68 dolarów za uncję.
Kiyosaki opowiada się za tymi aktywami nie tylko w oparciu o ich potencjał wzrostu, ale także ich zdolność do działania jako zabezpieczenie przed inflacją. Podkreśla zgubny wpływ inflacji, która jego zdaniem karze osoby znajdujące się w niekorzystnej sytuacji finansowej, jednocześnie przynosząc nieproporcjonalne korzyści ludziom zamożnym.
Ostrożnie spogląda on na pojawienie się walut cyfrowych banków centralnych (CBDC), twierdząc, że ich powszechne przyjęcie może oznaczać koniec prywatności finansowej, jaką znamy. Uważa też, że zwiększy to presję na wartość złota, srebra i Bitcoina, czyniąc je niezbędnymi w erze walut cyfrowych.
„I Have REAL FEARS That The Gold Market Will Triple” – Rick Rule
We’re in the midst of a pivotal moment in the financial world. Treasury yields are surging to levels we haven’t seen since the 2008 crash.
While this could spell trouble for the broader market, it just might be incredible news for precious metals investors.
Mike Maloney sits down with the legendary Rick Rule. Together, they dive deep into the implications of these rising yields, the potential aftershocks in the market, and the bright prospects for gold and silver investors.