Złoty Newsletter PMTH – wydanie #168

Home / Złoty newsletter / Złoty Newsletter PMTH – wydanie #168

Ostra kontra na rynkach metali szlachetnych. Złoto przecenione najmocniej od 12 lat

Po tygodniach szalonych wzrostów wreszcie doczekaliśmy się równie ostrej korekty na rynkach metali szlachetnych. We wtorek złoto przeceniono o przeszło 5%, a notowania srebra, palladu i platyny poszły w dół o ponad 7%.

Warto jednak mieć na uwadze, że tak gwałtowne spadki miały miejsce po bardzo silnych zwyżkach notowanych zwłaszcza w ostatnich kilkunastu tygodniach. Przez ostatnie dwa miesiące notowania złota poszły w górę z niespełna 3400 USD do blisko 4400 USD/oz., wywołując przy tym istną „gorączkę złota”.

Nawet jeśli nadal jesteśmy w trakcie hossy na rynkach metali szlachetnych, to tego typu korekty będą się zdarzać i w zasadzie są oznaką zdrowego funkcjonowania rynku.

Dodajmy do tego, że powody, dla których wielu inwestorów kupowała złoto przez ostatnie miesiące czy wręcz lata, dziś nie uległy zmianie. Nadal żyjemy w nadmiernie zadłużonym świecie, gdzie sama tylko obsługa tego zadłużenia (tj. spłata odsetek i rolowanie nominału) w najbliższych latach zapewne wymagać będzie wyższej inflacji – zwłaszcza w krajach rozwiniętych. Dodajmy do tego nieufność wobec polityki kolejnych rządów Stanów Zjednoczonych (które coraz częściej używają sankcji ekonomicznych i finansowych jako narzędzia wywierania wpływu na inne kraje) oraz malejące zaufanie do faktycznej niezależności banków centralnych. To dlatego inwestorzy coraz mniej wierzą w dolara i inne waluty fiducjarne, na wszelki wypadek zwiększając udział złota w swoich portfelach.

Te długoterminowe „fundamenty” 21 października 2025 roku nie uległy zmianie. Co jednak wcale nie wyklucza scenariusza, w ramach którego w krótkim terminie zobaczymy dalsze i być może nawet równie gwałtowne spadki notowań złota i srebra.

Mocna przecena srebra. Biały metal znów poniżej 50 USD/oz

To już druga tak silna wyprzedaż srebrnych kontraktów ostatnich dniach. Przypomnijmy, że w piątek 17.10 notowania białego kruszcu poleciały w dół o niemal 6%. Był to wtedy spadek z historycznego szczytu (53,76 USD/oz.), jaki notowania srebra wyznaczyły po spektakularnym rajdzie. Tylko w sierpniu biały metal podrożał o 9,5%, we wrześniu dołożył do tego 16%, a przez pierwsze trzy tygodnie października dołożył do tego następne 14,8%.

Po tak gwałtownych zwyżkach spadkowa korekta zwykle następuje bardzo dynamicznie i na ogół zaskakuje większość uczestników rynku. W tym sensie obecna sytuacja nieco przypomina wydarzenia z wiosny 2011, gdy rynek srebra ogarnęła spekulacyjna gorączka zakupów.

“Najbardziej prawdopodobną ścieżką dla cen srebra w średnim okresie są dalsze wzrosty, ponieważ cięcia stóp procentowych Fed przyciągają napływ kapitału. Jednak w krótkim terminie przewidujemy większą zmienność i większe ryzyko spadkowe niż w przypadku złota, co odzwierciedla mniejszy i mniej płynny rynek srebra” – Goldman Sachs.

Jednakże patrząc w długim i bardzo długim (tj. liczonym w latach) horyzoncie czasowym fundamenty dla metali szlachetnych wciąż wydają się być solidne. Na krótką metę jest to przede wszystkim zmiana polityki monetarnej Fedu, który z przytupem wrócił do cięcia stóp procentowych pomimo sięgającej ok. 3% inflacji cenowej w USA. Ponadto rynki finansowe lękają się o długoterminową wypłacalność rządu Stanów Zjednoczonych, który w galopującym tempie powiększa dług publiczny. A to uderza w status dolara jako globalnej waluty rezerwowej.

Na rzecz kontynuacji wzrostów w długim terminie przemawia także analiza techniczna. Na multidekadowym wykresie (45 lat) utworzona została tzw., formacja filiżanki z uszkiem. To dość rzadko spotykana formacja zapowiadająca wzrosty do ponad 173 USD/oz. – napisał Sobiesław Kozłowski z Noble Securites. Tyle tylko, że mówimy tu o horyzoncie wieloletnim (a przynajmniej wielomiesięcznym).

Ile złota w portfelu?

We wrześniu strateg banku Morgan Stanley M. Wilson zaproponował porzucenie tradycyjnej formuły 60/40 (60% akcji + 40% obligacji) i zastąpienie jej formułą 60/20/20, w której 20% portfela to złoto. Znany inwestor Ray Dalio zalecił wagę na poziomie 15%.

Jednocześnie wiele wskazuje na to, że rzeczywisty udział złota w portfelach inwestorów jest na ogół niski. Według sondażu Bank of America wśród zarządzających funduszami mowa jest średnio o zaledwie 2,4-proc. udziale.

W marcu 2024 – gdy cena metalu dopiero wybijała się górą z kilkuletniej konsolidacji – dokładnie przeanalizowaliśmy historyczne relacje między notowaniami złota i amerykańskich akcji. Ku naszemu zaskoczeniu obliczenia pokazały, że na przestrzeni ostatnich dekad uzasadnione byłoby posiadanie dużo większej porcji szlachetnego metalu, niż wynikałoby to z mainstreamowego podejścia – dodanie aż 50% złota do S&P 500 pozwoliłoby na zminimalizowanie ryzyka (zmienności) całego portfela (oczywiście kosztem stopy zwrotu, ale ta obniżyła się w dużo mniejszym stopniu niż zmienność).

Podsumowując, wydaje się, że złoto powinno na długą metę stanowić dość istotną część portfela inwestycyjnego ze względu na pozytywny wpływ na zmienność i konkurencyjne stopy zwrotu.

Oczywiście w chwili obecnej, po spektakularnej zwyżce notowań (+56 proc. od początku roku w ujęciu dolarowym), trudno byłoby zachęcać do nagłego przejścia z zerowego do np. 15-proc. lub 30-proc. udziału złota w portfelu – w przypadku silniejszej korekty, do której może dojść w każdej chwili, taki ruch mógłby okazać się bolesny. Ale na długą metę myślenie o takich poziomach docelowych może być jak najbardziej uzasadnione.

Czy mamy już bańkę na złocie?

W ostatnich miesiącach jego cena rosła dynamicznie, a kolejki u dealerów stają się coraz dłuższe. W Indiach zaczyna brakować srebra, w Londynie coraz trudniej o fizyczny metal, a na COMEX-ie na razie jeszcze go nie brakuje. W najnowszym nagraniu przyglądam się temu, co dzieje się na rynku metali szlachetnych i próbuję odpowiedzieć na pytanie: czy mamy już bańkę na złocie? Jeśli interesujesz się inwestowaniem w metale szlachetne, chcesz zrozumieć mechanizmy rządzące rynkiem złota i szukasz odpowiedzi na pytanie, czy mamy już bańkę na złocie – ten materiał jest dla Ciebie. Omawiam m.in.:

  • sytuację z dostępnością metali szlachetnych w Indiach oraz niedobory złota na giełdach, np. w Londynie.

  • wpływ działań dealerów na wzrost cen i emocje inwestorów.

  • jak zmienia się postrzeganie złota przez różne kraje oraz czy rezerwy złota mogą wrócić do poziomów z lat 70. i 80.

  • ile złota zgromadziły Chiny w ostatnich 14 latach.

  • porównuję cenę złota do: indeksów giełdowych (Dow Jones, S&P500), PKB oraz cen nieruchomości w USA.

  • omówione szereg statystyk, które pomogą Wam zorientować się w aktualnej sytuacji na rynku złota. Pokazuję, gdzie były poprzednie szczyty cenowe i co je poprzedzało. To wiedza, która może pomóc Wam podjąć decyzję: czy warto dokupić złoto, czy może lepiej sprzedać część posiadanych zasobów.

  • na koniec omawiam perspektywy dla inwestycji w spółki wydobywające złoto i srebro. To ciekawa alternatywa dla fizycznych metali, szczególnie w okresach wzrostu cen surowców. Pokazuję, jakie czynniki wpływają na wyceny takich firm i kiedy warto rozważyć ich zakup.

Złoto – analiza XTB

Metale szlachetne potencjalnie zaliczają największą korektę od tygodni lub miesięcy, w zależności od metalu. Cena złota cofa się od 17 Października o 5%, natomiast korekta srebra sięga już ponad 9% i jest największa od kwietnia.

W ciągu weekendu wielokrotnie media wspominały o najeździe klientów detalicznych na dealerów złota i srebra. Mocny wzrost zainteresowania “ulicy” kupnem metali szlachetnych może być traktowany jako sygnał kontrariański.

Choć złoto i srebro w dalszym ciągu mają długoterminowe fundamenty wzrostowe, nie można wykluczyć pogłębienia korekty. Niemniej podczas wtorkowej sesji wciąż obserwowaliśmy zakupy ze strony funduszy typu ETF.

Złoto zalicza we wrześniu i w październiku dwucyfrowe wzrosty, co od 2000 roku w zasadzie nie występowało. Jedynie w 2011 roku mieliśmy podobną sytuację, która później zapoczątkowała większą korektę.

Sezonowość długoterminowa wskazuje, że w najbliższym czasie możliwy jest szczyt, a końcówka roku może być płaska.

Bardzo mocno spadają zapasy srebra na giełdzie w Szanghaju, co może świadczyć o braku potrzeby jego składowania. Zazwyczaj wycofywanie metalu z giełdy wiąże się z chęcią realizacji zysków.