Złoty Newsletter PMTH – wydanie #153

Home / Złoty newsletter / Złoty Newsletter PMTH – wydanie #153

Są szanse, że cena złota zbliży się w tym roku do 4 000 USD

Od początku roku złoto podrożało o 26%. I daje największą stopę zwrotu spośród całego rynku surowców. Są duże szanse na kolejne historyczne rekordy w tym roku.

Jeżeli utrzymywać się będzie niepewność co do wzrostu gospodarczego, zwłaszcza w USA i Chinach, takie traktowanie złota będzie się wzmacniać. Warto uwzględniać obniżenie ratingu przez kolejną agencje ratingową, status najbezpieczniejszego rynku kredytowego został już utracony przez USA, a skala wojen handlowych D.Trumpa ciągle się zmienia.

Jeżeli utrzyma się niepewność gospodarcza w USA, Chinach bądź Japonii, to będzie sprzyjać wzrostowi cen złota. Są więc szanse, że cena złota zbliży się do 4 000 USD za uncję, a na spokojnie powinna się przebić ponad 3 500 USD. Goldman Sachs nadal utrzymuje swoją prognozę 3 700 USD na koniec roku.

Stopy zwrotu w PLN są znacznie niższe niż w przypadku inwestowania w dolarach, właśnie ze względu na siłę polskiej waluty. Natomiast niski kurs pary walutowej USD/PLN stwarza okazje inwestycyjne.

W dłuższym terminie inwestowania kwestie zmian kursów stają się mniej istotne, dlatego tym bardziej zalecane jest angażowanie się w złoto na okres co najmniej 5-letni – wyjaśnia M.Stajniak z XTB.

Chiny dokładają złoto do skarbca. Banki centralne znów na drodze do 1000 ton

Odkąd na prezydenta USA wybrano Donalda Trumpa, Ludowy Bank Chin nie przestaje zwiększać rezerw złota. Według oficjalnych danych opublikowanych przez Ludowy Bank Chin, jego rezerwy złota wzrosły w maju o około 60 tys. uncji trojańskich i wyniosły na koniec miesiąca 73,83 mln uncji.

Wartość chińskiego złota na koniec maja wynosiła prawie 241,99 mld dolarów i odpowiadała za ponad 6,73 proc. całkowitych rezerw walutowych. Maj był już siódmym z rzędu miesiącem, w którym Ludowy Bank Chin kupował złoto.

Według danych Światowej Rady Złota obejmujących I kwartał 2025 r. Ludowy Bank Chin był drugim największym kupującym złoto na świecie bankiem centralnym, wyprzedzając banki z Kazachstanu i Czech, a ustępując tylko polskiemu NBP.

NBP w tym roku kupił już około 67,7 tony. Jak poinformowała firma konsultingowa Metals Focus, światowe banki centralne są na dobrej drodze, aby w czwartym roku z rzędu zakupić 1000 ton złota.

Srebro na fali, złoto w centrum uwagi! Przełom na rynku metali szlachetnych

  • Sytuacja geopolityczna na Bliskim Wschodzie eskaluje: Izrael uderza na Iran, świat wstrzymuje oddech. Złoto wystrzeliwuje na nowe rekordy, ale tym razem to srebro może stać się głównym beneficjentem tej napiętej sytuacji. W tym materiale szczegółowa analiza:

  • Najnowsze wydarzenia na linii Izrael – Iran i ich wpływ na rynki finansowe.

  • Historyczny moment na rynku srebra: wybicie ponad 35 USD za uncję i szansa na powtórkę z 2011 roku.

  • Deficyt podaży srebra i rosnące zapotrzebowanie przemysłowe (fotowoltaika, samochody elektryczne, centra danych i elektronika)

  • Czy Gold-to-Silver Ratio zapowiada kolejną falę dynamicznych wzrostów?

Od standardu złota do końca ery dolara. Czy złoto może zastąpić „zielonego”?

Dolar amerykański jest światową walutą rezerwową od ponad 80 lat, z czego od blisko pół wieku nie jest już powiązany ze złotem. Na rynkach finansowych nie słabną spekulacje, że czas dolara jest już policzony.

Skąd się w ogóle wziął ten status dolara? Tu musimy się cofnąć w czasie do roku 1944 i konferencji w Bretton Woods. Mamy koniec II wojny światowej – z jednej strony zniszczoną Europę, zniszczone miasta, zniszczona gospodarka. Podobnie jest w Japonii i Chinach. No i są Stany Zjednoczone, których to gospodarka w tamtym czasie ma się świetnie. Jeśli chodzi o rozwój przemysłu, wręcz fantastycznie. Do tego w latach 20. i 30. Amerykanie odkryli gigantyczne złoża ropy naftowej na terenie swojego kraju, a jej gospodarka stanowi 50% PKB całego świata.

W ramach układu z Bretton Woods podtrzymano sztywny parytet wymiany dolara na złoto po stałej cenie 35 USD za uncję trojańską. Porozumienie pozwalało zagranicznym bankom centralnym wymieniać nieograniczone ilości dolarów na złoto po stałej cenie 35 USD/oz. Natomiast wszystkie pozostałe waluty wymienialne miały sztywno ustalone kursy względem dolara.

Te wszystkie kraje, które się w 1944 roku umówiły ze Stanami na to, że złoto, które będzie trzymane w skarbcu w Stanach Zjednoczonych, będzie miało odzwierciedlenie w ilości dolara, który jest na rynku, zaczęły się w latach 60-tych zastanawiać, czy może tego dolara jest trochę więcej. No bo skąd niby mają być pieniądze na loty w kosmos, na wojnę w Wietnamie etc.

W ten sposób dochodzimy do sierpnia 1971 roku, gdy prezydent USA Richard Nixon wstrzymuje wymianę dolarów na złoto. Był to tzw. szok Nixona i zdaniem niektórych niewypłacalność rządu Stanów Zjednoczonych. W tym momencie powstają waluty fiducjarne, czyli pieniądze niemające pokrycia w żadnym materialnym dobrze i które można kreować w dowolnie dużych ilościach.

Świat się zmieniał. Produkcja przenosi się z Ameryki do Chin, Meksyku czy innych krajów rozwijających się. Chiny stają się coraz bogatsze i od przyjęcia do WTO na początku XXI wieku przeistaczają się w „fabrykę świata” i największego eksportera na planecie.

Chińczycy po 2008 roku (światowy kryzysu finansowy) zdają sobie sprawę, że zachodnie rynki finansowe wcale nie są takie stabilne, jakie by się wydawały. Ich nadwyżki finansowe już nie idą takim wesołym strumieniem na Wall Street, tylko zaczyna się dywersyfikacja, kupują więcej złota i innych surowców. Zmienia się także chińska gospodarka. Zamiast stawiać na eksport, Pekin pompuje biliony dolarów w budowę infrastruktury i usiłuje pobudzić krajową konsumpcję. Chiny ograniczają zakupy amerykańskich obligacji skarbowych. Z kolei w Ameryce Fed uruchamia drukarki i skupuje papiery skarbowe za biliony świeżo wykreowanych dolarów. W tym momencie dług publiczny Stanów Zjednoczonych przekracza już 36 bilionów dolarów.

Wartość złota w czasie – może z pewnymi odchyleniami w zasadzie jest niezmienna, Np. willa z lat 70. w Kalifornii była mniej więcej tyle warta, ile taka 400-uncjowa sztabka złota. Czyli tyle, ile teraz nowy dom w Kalifornii.

Złoto i kryptowaluty stanowią ok. 17% całkowitej podaży pieniądza na świecie. Pozostałe 83% to waluty fiducjarne.

W przypadku jakiegoś gigantycznego krachu złoto będzie pewnie więcej warte niż 95% reszty naszego portfela ulokowanego na rynkach finansowych. Mało prawdopodobne, ale może się wydarzyć i dlatego banki centralne trzymają i dokupują złoto.