Złoty Newsletter PMTH – wydanie #133

Home / Złoty newsletter / Złoty Newsletter PMTH – wydanie #133

Złoto dla każdego? Tak Polacy zmienili swoje podejście do inwestowania w 2024 roku

Z raportu „Polak Inwestor 2024” wynika, że 28 proc. inwestorów, którzy wzięli udział w badaniu, lokuje swoje oszczędności w kruszcach. Eksperci wskazują, że rosnąca popularność złota jest wynikiem zarówno jego postrzegania jako stabilnej inwestycji, jak i działań edukacyjnych podejmowanych przez rynek.

W całym 2024 roku Polacy kupili w sumie około 14 ton złota. To o dwie tony więcej niż w 2023 roku. Rok 2024 potwierdził rolę złota jako bezpiecznej przystani w czasach niepewności, zyskując na popularności w obliczu napięć politycznych i zmian na rynkach finansowych.

Złoto pozostaje w centrum uwagi inwestorów na całym świecie, a rok 2025 może przynieść kolejne zmiany na rynku. Potencjalne decyzje banków centralnych dotyczące obniżek stóp procentowych, niepewność geopolityczna oraz dalsze zakupy złota przez instytucje państwowe mogą wpłynąć na jego cenę i atrakcyjność jako narzędzia inwestycyjnego.

Złoto po 5 tysięcy dolarów? „Nic nie stoi na przeszkodzie”

  • Prognoza dla ceny złota na 2025 rok

  • Banki centralne i zakupy złota. Czy banki państwowe będą kupować złoto?

  • Popyt na złoto ze strony inwestorów indywidualnych?

  • Mamy przed sobą kilka obniżek stóp procentowych oraz jest niepewność dotycząca inflacji (oba czynniki są pozytywne dla złota)

NBP przez ostatni rok kupił blisko 90 ton złota i goni EBC

W całym 2024 roku bank centralny Polski powiększył rezerwy złota o 89,5 ton, do poziomu 448,2 ton. W ten sposób NBP systematycznie skracał dystans dzielący go od Europejskiego Banku Centralnego, który dysponuje 506,5 tonami kruszcu.

W roku 2023 NBP zakupił ok. 130 ton „barbarzyńskiego reliktu”. Zatem przez ostatnie dwa lata polskie rezerwy kruszcowe zostały powiększone o blisko 220 ton.

Na koniec 2024 roku 448,2 ton złota było warte 37,6 mld dolarów, co stanowiło 16,86% ogółu polskich rezerw walutowych. Prezes NBP Adam Glapiński publicznie zapowiedział, że celem banku jest osiągnięcie stanu, w którym złoto stanowi 20% ogółu rezerw walutowych Polski.

Oznaczałoby to, że przy założeniu niezmienionych cen złota i stałej wartości oficjalnych aktywów rezerwowych NBP musiałby zwiększyć zasoby złota jeszcze o niespełna 83,4 ton królewskiego metalu. Patrząc na skalę zakupów z lat ubiegłych, taki poziom jest możliwy do zrealizowania do końca 2025 roku.

Inwestorzy detaliczni ostrożni w stosunku do cen złota

Trudno uwierzyć, ale 2024 rok będzie kolejnym już, czwartym z rzędu odpływu aktywów z funduszy ETF opartych na złocie, co z perspektywy rosnącej przez ostatni rok wyraźnie ceny, wygląda dość dziwnie.

Albo potwierdza, że ceny złota jeszcze nie „powiedziały ostatniego słowa”. Teoretycznie na bazie historycznych doświadczeń szczyt notowań powinien być skorelowany z mocnym napływem aktywów od inwestorów detalicznych. Na razie jednak są odpływy. Co prawda w 2024 roku odpływy nie były tak wysokie jak w 2023 roku, ale mimo wszystko jednak były.

Bądź też inwestorzy detaliczni na wzór banków centralnych preferują fizyczny kruszec.